Torbicka w sukience maxi. To nowy obiekt pożądania 60-latek

Styl Grażyny Torbickiej to klasa sama w sobie. 60-latka nie raz udowodniła, że ma wyjątkowe wyczucie mody, dlatego jej wyborom możemy ufać w stu procentach. Na niedawną premierę w Warszawskiej Operze Kameralnej dziennikarka wybrała sukienkę, która jest najlepszym potwierdzeniem słów: mniej znaczy więcej. Choć jest zaskakująco prosta, robi piorunujące wrażenie, podkreśla sylwetkę i dodaje szyku. Podobna zda egzamin przy wielu okazjach, a kupiona raz, zostanie w szafie na lata. Nie mamy wątpliwości, że ten model wyjmiesz z garderoby wielokrotnie, a ubrana w niego zawsze wpiszesz się w obowiązujące trendy. Co więcej: za każdym razem możesz wyglądać w niej zupełnie inaczej – wystarczy, że zmienisz dodatki.  

Trendy przychodzą i odchodzą, ale czarne sukienki są w pełni odporne na ich działanie. Mamy na myśli nie tylko kultową małą czarną. Grażyna Torbicka ostatnio znalazła dla niej doskonałą alternatywę – sukienkę maxi w głębokim, czarnym kolorze, w której pojawiła się na premierze „Carminy Burany” w Warszawskiej Operze Kameralnej. Dziennikarka, która słynie z rewelacyjnego wyczucia mody, po raz kolejny pokazała, że fenomen udanej stylizacji bardzo często tkwi w prostocie.  

Torbicka zdecydowała się na minimalistyczną, długą czarną sukienkę na cienkich ramiączkach. Kreacja ma prosty krój, ale na tym polega jej urok. Zwiewny fason dodaje sylwetce lekkości, a dekolt w kształcie litery V, choć nie odkrywa zbyt wiele, optycznie wysmukla. Banał? Nic nowego? Choć ten model sukienki z pewnością zaliczymy do dobrze nam znanej klasyki, stylizacja dziennikarki to najlepszy dowód na to, że z pomocą odpowiednio dobranych dodatków prosta, czarna kreacja do samej ziemi nabiera zupełnie nowego wyrazu.  

Torbicka przełamała z pozoru zwyczajny charakter sukienki, sięgając po bogato zdobioną, błękitną marynarkę i efektowną biżuterię. Jeśli szukasz pomysłu na wieczorowy strój, w którym zrobisz wrażenie, możesz śmiało pójść jej śladem.  

Na łudząco podobne czarne sukienki przy okazji tej samej imprezy zdecydowały się inne gwiazdy.  Naszą uwagę przykuła szczególnie Beata Ścibakówna. Aktorka, której kreacje niejednokrotnie brałyśmy za przykład idealnych dla kobiet dojrzałych, nie zawiodła przy wyborze stylizacji i tym razem. Jej sukienka była jedynie odrobinę krótsza od tej, w której wystąpiła Torbicka. Szlachetności i klasy dodawał jej z kolei materiał, z którego została wykonana. Delikatnie połyskująca satyna to nieprzemijający trend, który świetnie sprawdza się zarówno przy wielkich, wieczornych wyjściach, jak i kameralnych spotkaniach z przyjaciółmi.  

Ścibakówna czarną, długą sukienkę na ramiączkach połączyła z eleganckimi sandałkami na obcasie i pudrowo-różową torebką. Równie dobrze wyglądałyby tu jednak czerwone, czarne czy beżowe szpilki. Taka kreacja to wymarzone tło dla ekstrawaganckich dodatków. Ze względu na klasyczny kolor i ponadczasowy krój będzie pasować każdej 50- czy 60-latce. Możesz być pewna, że zadasz w niej szyku. Wymarzoną znajdziesz w Domodi.pl.  

Zobacz też: Walka na dekolty podczas premiery w Warszawskiej Operze Kameralnej